Tomatin

lekka, słodka, przyjazna

Rudość: 3/5

Mój były szef zaprosił mnie swego czasu na przyjęcie z okazji swoich pięćdziesiątych urodzin. Mój były szef jest najlepszym typem człowieka czyli Szkotem. O ile jednak większą część życia spędził w Anglii, o tyle jego ojciec był Szkotem wyższego rzędu. Urodzonym w małej wiosce na Highlandach, do dzisiaj posiadającym tam dom, do którego rodzina regularnie jeździ na wakacje. Ojciec ów, na wieść, że mieliśmy jechać do Szkocji, polecił nam whisky. Nie za mocną, nie za słabą. Nie za drogą, ale nie za popularną (nie jest zbyt często dostępna w Anglii). Coś przyjemnego zarówno dla konesera jak i dla nowicjusza. To właśnie był Tomatin. Polecany przez Szkota ze Szkocji. Dobry.